No to kolejny raz przegralam walke sama ze soba. Wczoraj rozmawialam z Rafalem. Nadal nalegal na spotkanie, na powrot... Nadal mowilam "nie". Problem w tym ze gdy on juz zrezygnowal ja znowu zaczynalam... Jestem okrutna! Uwielbiam byc w centrum i robie wszystko by byc nadal.. Wiem- bawie sie jego uczuciami... Wiem- niepowinnam. Teraz odstatni raz mowie: koniec tej zabawy! Gdy nadarzy sie okazja powiem mu wszystko!
Namieszalo sie w glowie...w moim krotkim zyciu. W glowie ciagle siedzi mi Pawel a Rafal przezemnie lapie potforne doly... Czasami zastanawiam sie czy by nie wrocic do Rafala... Nie! nie moge... Nie potrafie byc z kims kogo nie kocham... Tymbardziej ze jemu nie zalezy na moich uczuciach tylko na tym bym byla jego... a Pawel? Jest jego bratem... Nie wiem jaki jest jego stosunek do mnie... Zreszta moge o nim tylko marzyc... Rafal by sie zalal gdyby sie dowiedzial, ze bardziej pociaga mnie jego brat niz on... Widzialam dzisiaj pawla... Serduszko nagle sie poruszylo. Poczulam je w kopncu pierwszy raz od wielu dni... Czemu Pawelku tak jakos zawrociles mi w glowie?
Drugi blog... Tamten zniszczyli Ci którzy chcieli wiedzieć zbyt dużo...
Zlapalam dola... Zauroczylam sie w bracie mojego Exa... Nie wiem jak to sie stalo... Mijalam go wiele razy, ale ktoregos razu minelam go i od tamtej pory siedzi mi w glowie... Ale nie to jest najgorsze... Rafal (ex), chociaz minely juz 3 miesiace, nadal chce wrocic... Nadal kocha i nadal nie moze sie pogodzic ze go zostawilam... Pawla- jego brata- nie znam osobiscie... Boje sie ze ktoregos dnia wygadam sie przed Rafalem... On sie zalamie, a ja nie wiem o robic... Pawelku opusc moja glowke... prosze...